
- Barton X-Trail 125 odważnie rozgościł się w segmencie przygodowych skuterów
- Czy twój Adventure wjechałby tam, gdzie Tobiasz wjechał Bartonem X-Trail 125?
- Wideo i onboard, czyli poznajcie jak jeździ X-Trail 125
Śmiało można powiedzieć, że od kilku lat na rynku prym wiodą motocykle z literą X w nazwie lub dopiskiem Adventure, Rally czy Explorer. Trend wykreował wśród motocyklistów przekonanie, ze genialnym rozwiązaniem są te modele, których uniwersalność jest drugim imieniem. Nie mówię jedynie o umiejętności zjechania z wyższego krawężnika, ale jazdy poza asfaltowymi drogami. Barton w 2023 roku dołączył do wyścigu zbrojeń w kategorii przygodowych skuterów prezentując model X-Trail 125.
Motocykle typu Adventure na początku traktowane były jak segment cross-over w przypadku samochodów osobowych. No niby możemy liczyć na wyższy prześwit – choć nadal symboliczny – ale również na bardziej odważny design wskazujący, że teren jest jego drugim domem. W rzeczywistości wprowadzone zmiany nijak miały się do dzielności terenowej. Konsumenci chcieli jednak prawdziwego „mięsa” i od tych jednośladów zaczęli wymagać bardzo wiele. Zmusiło to konstruktorów do wprowadzenia realnych zmian i niejako powrót do korzeni zapoczątkowanych przez BMW – stworzenia symbiozy pomiędzy najlepszymi cechami motocykla turystycznego i terenowego. Natychmiast na rynku debiutowały modele topowych producentów z potężną mocą, a gdzieś w zaciszach nieco mniej renomowanych gabinetów zarezerwowanych dla flagowych modeli, trwały prace nad znacznie mniejszymi jednośladami.
Barton to doświadczona firma, która na rynku istnieje od 2007 roku. Zresztą bardzo dobrze znana jest w Polsce za sprawą zerwania z łatką wschodniego producenta jednośladów kiepskiej jakości. Gdy nieśmiało debiutowały pierwsze przygodowe skutery nie brakowało śmiechów. Dziś tym, którzy negowali ten pomysł jeszcze w zarodku, uśmiech zniknął z twarzy, bo te modele nie tylko dobrze wyglądają, potrafią wjechać w teren, ale dają niesamowicie wiele frajdy za ułamek ceny najdroższych motocykli.
Najważniejsze informacje:
- Barton X-Trail 125 przedstawił poważnego gracza w segmencie przygodowych skuterów.
- Jednostka napędowa Loncin, nowoczesny design, a do tego lista wyposażenia niczym z prestiżowych modeli topowych producentów.
- X-Trail 125 nie tylko wyglądem, ale przede wszystkim jazdą krzyczy, aby traktować go poważnie
Barton X-Trail 125. Bierz mnie na poważnie
Nowość Bartona zaprezentowana w 2023 roku nie ma nic wspólnego z klasyką. Tutaj na każdym kroku widać, że mamy do czynienia ze skuterem odważnym, przygodowym i chętnym od odkrywania najróżniejszych dróg. Styliści postawili na nowoczesne kształty, które zdecydowanie mogą się podobać. Nie sam design jest jednak najważniejszy, bo oczywiście mówimy o skuterze reprezentującym segment ADV. W tym przypadku mogą obronić się jedynie właściwości terenowe oraz sama konstrukcja i jej odporność na najróżniejsze przygody.
Już na pierwszy rzut oka zapędy terenowe zdradza dobór kół – z przodu postawiono na rozmiar 14”, a z tyłu 13”, które obuto oponami dualowymi. Chociaż kształt aluminiowych felg może się podobać, to trzeba przyznać, że do motocykli tej klasy naturalnym wyborem powinny być szprychowe obręcze, dodające jeszcze więcej charakteru. Standardowo już dla skuterów ADV między nogami umieszczono zbiornik paliwa, aby obniżyć środek ciężkości i poprawić prowadzenie w terenie.
Chociaż chciałoby się, aby lista zmian i modernizacji pod kątem jazdy w terenie nie miała końca, to niestety trzeba przyznać, że X-Trail 125 jest prawdziwym SUV-em – wygląda bardzo groźnie, zachęca do eksplorowania nieutwardzonych dróg, ale niechętnie z nich zjeżdża. Tak przynajmniej jest w teorii, bo okazuje się, że w praktyce Barton nie ma kompletnie żadnych skrupułów. Oczywiście nie mam zamiaru zanudzać was pijarową gadką, aby wskazywać subtelnych różnice w skoku zawieszenia. Mam twarde dowody na to, że Barton X-Trail 125 nie ma się kompletnie czego wstydzić.
Wons jeździ i testuje. Onboard z jazdy Barton X-Trail 125:
Barton X-Trail zaskakuje nie tylko właściwościami jezdnymi. Lista wyposażenia robi wrażenie
Z wyjątkową przyjemnością przyglądam się zawsze liście gadżetów w jednośladach wschodniej produkcji. Tutaj trzeba przyznać, że zawsze jest na czym zawiesić oko i nawet w teoretycznie budżetowych produkcjach pojawia się zawsze coś, co zrobi efekt „wow”. X-Trail 125 ma się czym pochwalić zaczynając od systemu bezkluczykowego, który – co ciekawe – działa również wtedy, gdy zapomnimy wyłączyć zapłon. Wówczas Barton samodzielnie się wyłączy i uwaga – włączy blokadę kierownicy i alarm.
Kolorowy wyświetlacz TFT o przekątnej 7 cali może pracować w dwóch trybach graficznych i ma bardzo ważną funkcję, która powinna w motocyklach być od momentu debiutu pokaźnych tabletów. Mowa o trybie diagnostycznym, który wyświetla najważniejsze parametry oraz informacje o skuterze i nie trzeba się podłączyć specjalistycznym komputerem do złącza OBD, bo Barton sam przekaże co go boli. Nieźle. Biorąc pod uwagę, że to jedynie jednoślad z segmentu 125, który raczej nie będzie służył do dalekich wyjazdów po świecie, ma funkcję, których brakuje w modelach Adventure lub turystycznych topowych producentów. Dodatkowo ekran można połączyć z telefonem i wówczas na wyświetlaczu pojawi się nawigacja.
Nie wszystkim się to spodoba, ale X-Trail 125 posiada również system start-stop. Gdy zatrzymacie się na światłach silnik natychmiast się wyłącza. Wystarczy niewielki ruch manetką i automatycznie możemy startować. Na szczęście można dezaktywować tę funkcję. To nadal nie koniec – wystarczy dopłacić 1000 zł i na pokładzie pojawi się z przodu kamera pełniąca funkcję wideorejestratora. Wówczas za tak wyposażony skuter przygodowy należy zapłacić 13 999 zł. Skuter posiada również system ABS, oświetlenie LED oraz regulowaną przednią szybę.
Swoje pięć groszy dorzucił Loncin
Sporą zaletą jest również jednostka napędowa dostarczona przez markę Loncin. To gwarancja solidności i wytrzymałości, a także potężna zaleta dla tych, którzy mają uprzedzenia do wschodnich jednośladów. Jednocylindrowy silnik generuje moc 11,3 KM i całkiem żwawo dostarcza moc. Doświadczeni motocykliści mogą jednak stwierdzić, że dobrym wyborem byłoby wykorzystanie maksimum mocy ustanowionej przez ustawodawcę, czyli 15 KM. Plusem jest również chłodzenie cieczą, dzięki czemu nawet podczas jazdy w trudnym terenie w gorące dni zachowana zostanie optymalna temperatura silnika.
SILNIK | |
Pojemność | 125 cm3 |
Moc maksymalna | 11,3 KM / 8500 ob./min. |
Taktowanie i cylindry | czterosuwowy, jednocylindrowy |
Rozruch | elektryczny |
Chłodzenie | cieczą |
Skrzynia biegów | automatyczna |
WYMIARY I WAGA | |
Długość | 1965 mm |
Wysokość | 1170 mm |
Szerokość | 730 mm |
Rozstaw osi | 1330 mm |
Waga | 133 kg |
Dopuszczalna ładowność | 150 kg |
KOŁA | |
Felga przednia | Aluminiowe MT2.50×14 |
Opona przednia | 110/80-14 |
Hamulec przedni | tarczowy + ABS |
Felga tylna | Aluminiowe MT3.5×13 |
Opona tylnia | 130/70-13 |
Hamulec tylny | tarczowy + ABS |
PARAMETRY | |
Zbiornik paliwa | 11l |
zużycie paliwa | 3,3 l / 100KM |
gwarancja | 2 lata / 12 000 km |